Holandia

Szkoda, że nie udało się Pomarańczowym zwyciężyć. W pierwszej połowie grali naprawdę dobrze, stawarzali dużo okazji, często oddawali strzały na bramkę rywala, ale tylko raz udało się strzelić gola. Duńczycy pokazali chatakter w drugiej połowie i z przebiegu pierwszego kwadransu, zasłużyli na bramkę. W końcówce zwycięstwo próbował dać Babel, ale jego zmiana, według mnie nic nie wniosła. Afellay również, ale on o kilka minut przebywał mniej na boisku, a jak wiemy, temu piłkarzowi potrzeba trochę czasu, aby się w pełni rozkręcić.

No rzeczywiście Babel i Afellay zbyt dużo nie wnieśli, lecz jak napisał shawn mieli oni zbyt mało czasu. Myślę, że jednak gracz Liverpoolu, jak i PSV mają duże szanse na grę w pierwszym składzie na Euro. Robben zagrał przeciętnie przez całe 77 minut. Mało szarżował, zbyt dużo tracił i ogólnie zaliczył słaby występ. Gdyby Babel grał od początku, może by Holandia strzeliła więcej goli. Jeśli chodzi o pozycję Ibrahima. Sneijder, którego zmienił jest pewniakiem, lecz Engelaar, czy De Zeeuw są w stanie do wygryzienia. Afellay jeśli dostanie więcej czasu od Van Bastena to w pełni się rozkręci i pokaże, że jest świetnym pomocnikiem. To samo z Babelem.

Van Basten świadomie wprowadził Babela i Afellaya na kilka minut, żeby tylko sprawdzić czy prezentują wysoką formę. Nie opłacało mu się dawać im całych 90 minut. Wolał wzmocnić psychicznie wzmocnić De Zeeuwa i Engelaara, właśnie dzięki grze w meczu sparingowym przed samym Euro i to od pierwszyc minut. Wiadome jest, że De Zeeuw ustąpi miejsca Afellayowi, bądź Van Bommelowi. Engelaar jest jeszcze słabszy. Zresztą dla mnie powinien w ogóle nie jechać na Euro. Wziąłbym Landzataa.

Ale Landzaat miał średni sezon w Wigan. Częściej grał 34-letni Sibierski, bądź o rok młodszt Kilbane. Poza tym Denny ma już 32 lata i chyba Euro i tak byłaby już jego ostatnią imprezą.
Co do Babela i Afellaya, to nie zgodzę się, że Ibrahim będzie grał od początku. On jest bardzo młody i może nie wytrzymać psychicznie. Nie zapominajmy, że jest jeszcze Van Der Vaart. Tak więc może grać Sneijder, Van Bommel, Seedorf i właśnie pomocnik HSV. Van Basten, jak napisał Bundy, sprawdził Babela i Afellaya i już niech sam wyciąga wnioski.

Myślę, że Babel grał tak mało, bo ma kontuzję. Van Basten chciał sprawdzić w jakiej jest formie, stąd te 13 minut. Dziwicie się, że nic nie wniósł, a mimo to i tak będzie grał w pierwszym składzie, bo miał dobry sezon w Liverpoolu. Właśnie, że nie. Ryan będzie na ławce rezerwowych, bo jego kontuzja jest przewidziana na okres dwóch miesięcy. Van Basten nie chciał więc dawać Babela od początku meczu, żeby go nie przemęczyć. Zależy mu, żeby mógł trochę pograć na Euro. Co do Afellaya, to mógł dostać rzeczywiście więcej czasu. Widać było, że chciał pociągnąć zespół do wygrania, no ale żeby dobrze grał, musiał mieć więcej czasu.

Ostatnie mecze pokazały, że trudno jest przewidzieć pierwszy skład Holandii na mecz z Włochami. Mimo iż z Danią zagrał De Zeeuw, to według mnie, Van Basten wystawi Babela. To samo tyczy się Engelaara. Jak już koledzy wyżej napisali, jest to "ogórek" w drużynie Pomarańczowych i raczej będzie siedział cały turniej na ławce. Nie rozumiem obaw co do Afellaya. Przecież on zagrał zaledwie kilka minut! Gdyby grał od początku, Holendrzy graliby zdecydowanie inaczej, co było potwierdzone od 83 minuty, kiedy Ibrahim pojawił się na boisku. To znakomity piłkarz i dla mnie powinien grać na Euro od początku. Babel jest po kontuzji, ale te trzynaście minut, przekonały mnie, że powinien grać na Euro od początku.

Cortez napisał:

To znakomity piłkarz i dla mnie powinien grać na Euro od początku.

Ale nie będzie. Przy Van Der Vaarcie, Sneijderze, Van Bommelu, Seedorfie, czy Babelu, to on jest ogórkiem. Tak jak Engelaar. Ibrahim to przyszłość. Ma zbyt małe doświadczenie. Gdyby grał od początku z Danią i się porządnie rozkręcił, to może Van Basten by go wziął pod uwagę. Siedem minut, jednak nie da mu miejsca w jedenastce.

Wy gadu, gadu, czy Babel powinien grać w pierwszym składzie i czy odpowiednio się zaprezentował z Danią, a tu złe wieści.
Khalid Boulahrouz powołany w miejsce Babela. Nie wiem, czy to dobra decyzja, bo nie wiem w jakiej formie po kontuzji jest Boulahrouz. Marco widocznie uznał, że potencjał ofensywny jest aż za duży skoro powołał dodatkowego obrońcę.
Tak więc Ryana zabraknie w poniedziałek, jak na całym Euro. Szkoda, bo jak koledzy napisali wcześniej, mimo kontuzji, mógł się rozkręcić z Danią i zapewnić sobie miejsce w jedenastce. Niestety. Dostał tylko kilkanaście minut, potem kontuzja zbyt poważna i Boulahrouz zagra..

No niestety... Babel w domu, Boulahrouz na Euro... może i dobrze, że zaprezentował się średnio z Danią, że dostał tak mało czasu, bo byśmy nabrali optymizmu i wiary, że to on może decydować o sile w ataku

Trzymam kciuki za Holendrów, bo wreszcie jakiś triumf im się należy, a żeby to osiągnąć, zwycięstwo z zespołe Donadoniego jest potrzebne. Oczywiście można zagrać na remis i liczyć na potknięcia rywali w spotkaniach z Rumunią, ale chyba lepiej zainkasować trzy punkty już w pierwszym meczu. Szkoda, że nie będzie Babela i Robbena, ale Holandia ma kadrą pełną silnych graczy, więc Van Basten może ich zastąpić równorzędnymi graczami.

Coś czuję że ten mecz z Włochami będzie bardzo smętny,ponieważ Włosi mają swój specyficzny styl gry... Sądzę że Holendrzy wygrają to spotkanie po dobrej grze i bramce Huntelara Very Happy

3:0....to dość bolesna porażka Mistrzów Świata. Jednak Holendrzy pokazali wspaniały futbol. Włosi przebudzili się dopiero w drugiej połowie, ale Van der Saar potwierdził swoją klasę. Nie pomogły ani ładny strzał Pirlo, ani świetne zagranie Cassano do Toniego. Wystarczył jeden kontraatak i koniec marzeń Włochów. Może w końcu Holendrzy zdobędą coś na dużej imprezie...

Świetne spotkanie Holendrów, naprawdę jestem pod dużym wrażeniem ich gry. Włosi mieli przebłyski dobrej gry, zwłaszcza po wejściu na boisko Cassano (podanie do Toniego - mistrzostwo), czy Del Piero. Ale ogólnie, to grali na poziomie Rumunii, a nie mistrza świata.

Van Der Sar wczoraj bronił genialnie. Raz po rzucie wolnym Pirlo chyba, to cieszył się co najmniej jakby strzelił gola. Ale przyznać trzeba - interwencja świetna. Bardzo dobry mecz tego na E (nie chce mi się sprawdzać jak się pisze to nazwisko), który ma odejść do Schalke bodajże. Bardzo mi się podobał, podobnie jak duet ofensywnych pomocników - Sneijder i Van der Vaart. Wesley piękna bramka, dużo świetnych podań. Widać, że ma formę. Van Persie mimo, że wszedł tylko na kilka minut i to na atak to pokazał się z bardzo dobrej strony. Pod koniec zatańczył z obrońcami Italii jak z dziećmi. Podobnie super zmianę dał Afellay. W pierwszej akcji trafił w poprzeczkę. Odniosę się jeszcze do gola zdobytego przez Van Nistelroya. Według mnie gol zdobyty prawidłowo. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu swoją szanse dostanie Huntelaar.

W tej chwili (poczekam na to, co pokaże dziś Hiszpania) to Holandia jest głównym faworytem do wygrania tego turnieju. Drogi łatwej jak Niemcy mieć nie będzie, ale myślę, że Van Basten zrobił naprawdę świetny zespół.

Powiem szczerze że na dzień dzisiejszy jestem za Holandią w Euro. Grają bardzo szybką,techniczną piłkę i do tego są świetnie przygotowani kondycyjnie. Mogliśmy zauważyć że nawet ławka rezerwowych Oranje jest bardzo silnie obsadzona. Robin van Persie zmienił Ruuda van Nisterlooya i bardzo dobrze się spisał. Holandia ma także w swoim zespole kilku młodych zawodników,takich jak Affelay. Może nikt tego nie zauważył ale dla mnie świetny mecz rozegrał Giovani van Bronchorst. Szarpał tą lewą stroną cały czas. Mogliśmy zauważyć jak wpadła bramka,kiedy GVB wszedł na środkowego napastnika i strzelił bramkę. "fenomen"!

Byłem niemal pewien, że z Francją Holendrzy zagrają przynajmniej w połowie tak dobrze, jak zagrali z reprezentacją Włoch. Jak widać myliłem się. I to bardzo.

Mecz był piękny, pełen bramek, emocji. Moim zdaniem najlepsze spotkanie na tym turnieju. Francja sprawiała dobre wrażenie w pierwszych minutach, ba - nawet sądziłem, że ma jakieś szanse wygrać to spotkanie. Ale to Dirk Kuyt pierwszy zdobył gola, i rozpoczął joga bonito w wykonaniu Oranjes. Po prezerwie znów przycisnęli Francuzi - jak tu się dziwić, przecież nie mają nic do stracenia. Oni to spotkanie musieli wygrac, bo przecież pierwszy mecz zremisowali z Rumunią i mają zaledwie jeden punkt. Na pocieszenie można tylko dodać, że Włosi także zremisowali z Rumunami i wcale lepsi od Francuzów nie są. Tak wiem, marne pocieszenie dla kibiców wicemistrzów świata. Ale Holandia na golu Kuyta nie zaprzestała, i w 59 minucie wprowadzony w drugiej części gry Van Persie po pięknej akcji Artjena Robbena lewą stroną podwyższył na 2:0, i praktycznie przekreślił szanse Francuzów na wywiezienie jakiegokolwiek korzystnego rezultatu. Jednak piłkarza Domencha wcale się nie podłamali i w końcu, w 71 minucie udało im się strzelić gola kontaktowego, za sprawą Henry'ego. Ale długo z tego gola się nie cieszyli, bowiem już minutę później, pięknym strzałem popisał się Arjen Robben i Holandia wygrywała już 3:1. Francuzi chyba już całkiem stracili wiarę w siebie, a Holendrzi grali jak natchnieni. I nadeszła 90 minuta spotkania, Sneijder przyjmuje piłkę tyłem do bramki, odwraca się i cudownym strzałem pokonuje Coupeta. Piękne uderzenie Wesleya! Moim zdaniem na tę chwilę bramka turnieju.

I jak tu nie mówić, ze Holandia jest głównym faworytem do zdobycia trofeum? Rozbili 3:0 mistrzów świata, 4:1 wicemistrzów. Robben ledwo co powrócił po kontuzji, a już zagrał świetne zawody strzelając gola i asystując przy golu Van Persiego. Sneijder który jest wszędzie, Gio przeżywający drugą młodość, czy niesamowicie szybki Van Persie - kto jest w stanie ich powstrzymać? Chyba tylko Hiszpania. Szkoda, że najpóźniej te drużyny spotkają się ze sobą w półfinale. Szkoda, bo mógłby to być piękny mecz finałowy.